Model jaki opisuję w książce “Uzależnienie od słodyczy” jest właśnie językiem pozwalającym znaleźć kontakt ze sobą lub z drugim człowiekiem. Urzeka swoją prostotą. Zakłada jedynie cztery kroki w każdej sytuacji. Świadomie dobierając słowa, możesz samemu/samej sobie udzielić wsparcia.
- Krok 1. Obserwacje
- Krok 2. Uczucia
- Krok 3. Potrzeby
- Krok 4. Prośby
Obserwacje ‒ fakty. Dużo zjadłam ‒ to nie jest fakt. Faktem będzie: zjadłam podwójną porcję. Fakty jest w stanie zarejestrować kamera (nagrywa ‒ nie interpretuje).
Uczucia ‒ informacje z ciała. Obserwując fakty, nasze ciało wysyła nam sygnały, różne uczucia, które są dla nas cenną wskazówką, co powinniśmy dalej zrobić. Na początku niezbędna będzie lista uczuć i potrzeb, aby odpowiednio nazwać te sygnały.
Potrzeby ‒ czego potrzebujemy w danym momencie. Mamy te same potrzeby, więc są one uniwersalne dla każdego z nas. Różnimy się strategiami ich zaspokajania. Niezaspokojone potrzeby nie znikają. Będą narastać, pociągając inne elementy życia. Niezaspokojone potrzeby z różnych obszarów życia mogą prowadzić do chęci neutralizacji napięcia w postaci np. słodyczy. Nie wiem, od czego czuję się źle, ale poprzednio paczka ciasteczek chwilowo pomogła, teraz też spróbuję.
Prośby ‒ sposób na zaspokojenie potrzeb. Ważne, aby prośba była wykonalna, konkretna, zrozumiała i pozytywna. Kierujemy się tym, czego chcemy, a nie tym, czego nie chcemy. Co ważne, szukamy rozwiązań, które w pełni akceptujemy (w myśl zasady win-win, oznaczającej rozwiązanie w pełni odpowiadające każdej ze stron).
Sam staram się stosować te zasady na co dzień. W psychodietetyce istotną rolę odgrywa wewnętrzna komunikacją. Komunikując się ze sobą w odpowiedni sposób, szybko poradzicie sobie z wewnętrznym krytykiem. Udzielicie sobie empatii i wsparcia. Życie nabierze sensu. Poczujesz, że żyjesz, a świat potrzebuje ludzi, którzy żyją.
Ciekaw jestem jakie macie prośby do siebie po przeczytaniu tego wpisu?