ALKOHOL PRZY NISKICH WĘGLACH

Alkohol jest jedną z najbardziej nadużywanych substancji na świecie! Może stanowić problem jeżeli wpływa na nasze życie prywatne lub społeczne oraz jeżeli rzutuje na dobre samopoczucie. Aby móc czerpać przyjemność z konsumpcji alkoholu, należy znać umiar i potrafić ocenić

rzetelnie swoje możliwości…

Jeżeli lubisz wypić kilka piwek, shotów czy napić się wina dla relaksu, mając czas wolny, jesteś do tego zdrowy i utrzymujesz dobrą formę fizyczną, to nic nie stoi na przeszkodzie. Jednak pamiętaj, że pijąc alkohol przeważnie zachwiejesz równowagę do jakiej organizm przywykł, będąc na diecie niskowęglowodanowej. Ilość wypitego alkoholu będzie priorytetem w szlaku metabolicznym, spychając inne funkcje takie jak chociażby utlenianie tkanki tłuszczowej na drugi plan.wino

Osoby, będące na diecie keto lub LC, odczuwają znaczny spadek tolerancji na alkohol. Jeżeli do tego doczytasz jeszcze, że twój ulubiony drink może zawierać 30g cukrów w jednej porcji… może po prostu z niego zrezygnujesz.

Jednak zanim podejmiesz taką decyzję przeczytaj ten artykuł, a może dzięki niemu zostaniesz domorosłym keto koneserem?

W jaki sposób oddziałuje na nas alkohol?

Alkohol jest aktualnie 4 makroskładnikiem odżywczym dostarczającym nam 7 kcal/g. Pozostałymi składnikami są białko, tłuszcze, węglowodany, a czasami brany jest pod uwagę również błonnik. Z czysto biologicznego punktu widzenia, dla nas niezbędnymi z tej grupy składnikami, są tylko białka i tłuszcze. Bez podaży węglowodanów organizm jest w stanie przeżyć, wytwarzając cukry na szlaku glukoneogenezy z aminokwasów, glicerolu czy mleczanu oraz odżywiając mózg ciałami ketonowymi. Natomiast alkohol w ogóle nie jest nam potrzebny i jest traktowany jako substancja toksyczna dla organizmu.

Gdy spożyjemy alkohol (w formie etanolu), nasze ciało zaczyna intensywną pracę nad jego metabolizmem, aby zamienić go jak najszybciej w energię. W związku z tym, że alkohol jest dla nas toksyczny, staramy się go jak najszybciej przetrawić i pozbyć. Uczucie lekkiego rauszu pojawia się w momencie, gdy zaczynamy metabolizować tę substancję. Cząsteczki alkoholu bardzo dobrze rozpuszczają się w wodzie i tłuszczach. Dzięki czemu sprawnie przedostają się przez większą część naszego ciała, dostając się szybko do najważniejszych z nich jakimi są mózg i wątroba. Blisko 98% tej substancji metabolizowana jest w wątrobie. Natomiast pozostała część jest usuwana wraz z moczem, potem oraz przez układ oddechowy w wydychanym powietrzu.

Część symptomów uczucia upojenia takich jak plączący się język, niewłaściwa ocena sytuacji oraz osłabiony ośrodek ruchowy, jest powodowana molekułami alkoholowymi spowalniającymi sygnały płynące z mózgu, takie jak mowa czy ruch. Z tego względu uznawany jest jako depresant (czynnik przyczyniający się do rozwoju depresji), ponieważ spowalnia funkcje naszego organizmu. Natomiast redukcja tkanki tłuszczowej jest jedną z nich.

Spalanie tkanki tłuszczowej i metabolizm alkoholu z naukowego punktu widzenia

Wiele osób zauważa, że konsumpcja alkoholu obniża efekty redukcji masy ciała. Powodem może być fakt, że wątroba w pierwszej kolejności zajmuje się metabolizowaniem cząsteczek alkoholu, aby jak najszybciej pozbyć się ich z organizmu. Nasze procesy korzystania z tkanki tłuszczowej jako źródła energii zostają zakłócone, ponieważ alkohol ma tutaj pierwszeństwo. Szybkość z jaką organizm poradzi sobie z metabolizmem alkoholu jest zależna od konkretnej osoby i może znacznie się różnić.

Wątroba osoby będącej na diecie bogatej w węglowodany ma zgromadzoną dużą ilość glikogenu. Glikogen jest związkiem powstałym po przekształceniu glukozy (powstałej z cukrów i węglowodanów) i jest paliwem zapasowym zużywanym w pierwszej kolejności do długotrwałych wysiłków lub okresów o niewystarczającej ilości energii, oczywiście większość energii zgromadzona jest w tkance tłuszczowej, która jest głównym magazynem energii zapasowej. Jedząc duże ilości węglowodanów, organizm zajęty jest ich metabolizmem, ograniczając tym samym pozyskiwanie energii z tkanki tłuszczowej. W takim wypadku alkohol metabolizowany jest również wolniej, ponieważ szlaki metaboliczne częściowo zajęte są przez węglowodany. Inaczej ma się sytuacja osoby będącej na diecie niskowęglowodanowej. W takim wypadku zapasy glikogenu wątrobowego są uszczuplone, a organizm efektywniej metabolizuje tłuszcz zapasowy, znajdujący się w tkankach, zamiast bazować na węglowodanach i tłuszczach pochodzących bezpośrednio z pożywienia. W momencie niskiego poziomu glikogenu, spożyty alkohol jest niezwłocznie metabolizowany przez wątrobę we właściwy sposób, jak najszybszą drogą, tak aby pozbyć się go z organizmu.

Niezwłoczne funkcje trawienia alkoholu powodują nagłe uczucie upojenia. Twoja wątroba nie da wcześniejszego sygnału o dostarczonym alkoholu do trawienia. Wiele osób będących na diecie ketogennej doznaje niższej tolerancji na alkohol, ponieważ wątroba jest w stanie szybko i efektywnie przetrawić spożyty alkohol, nie zakłócając tego metabolizowaniem cukrów.

Inne problemy z piciem i utratą tkanki tłuszczowej

Oprócz procesów metabolicznych od strony naukowej, pozostają również problemy natury typowo osobistej.

Jeżeli spożywamy alkohol, nasze postrzeganie świata się zmienia, co może przekładać się na mniejsze lub większe odstępstwa od zaplanowanej diety.

Będąc na diecie LC czy ketogennej, odczuwasz zmniejszenie apetytu, ponieważ energia jest uwalniana stopniowo z tłuszczy. Jeżeli zaczniesz pić alkohol na pusty żołądek, efekty upojenia odczujesz zdecydowanie szybciej (spowodowane jest to omawianym wcześniej brakiem glikogenu przypominającym efekt bycia na czczo).

Wspominając o byciu na czczo. Jednym ze świetnych sposobów na pozbycie się zapasów glikogenu i wejścia w stan ketozy jest okresowy post. Dzięki takiej technice zmagazynowany glikogen zostanie szybko zużyty, a ty przejdziesz w stan zwany ketozą, gdzie głównym źródłem energii są tłuszcze, a  nie cukry. Dzięki takiej technice przejście w ten stan znacznie się skróci, a ty pozwolisz odżywiać organizm wartościowymi tłuszczami szybciej.

Podsumowując: jak w każdej innej diecie, alkohol powinien zostać ograniczony. Oprócz chwilowej poprawy nastroju i pustych kalorii nie niesie ze sobą nic wartościowego. Dostarcza on niedużych ilości energii, ale bardzo szybkiej i nietrwałej. Dlatego najlepszym wyjściem jest umiar.

 

 

 

Źródła:

  • http://pubs.niaaa.nih.gov/publications/aa28.htm
  • http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19577377
  • http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16926710
  • http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8116538

Psychodietetyk, Gastrocoach, Dietetyka osób aktywnych fizycznie

Mikołaj Choroszyński– dietetyk do zadań specjalnych!

Ekspert z zakresu psychodietetyki oraz

pierwszy w Polsce Gastrocoach

Kontakt: Dietetyk@bdieta.pl

https://www.facebook.com/bdieta/

http://bdieta.pl