Zamieram w bezruchu, czy umieram od bezruchu?

“Więcej się ruszaj. Toczący się kamień mchem nie zarasta. Kłopoty trzymają nas na ziemi. Nie uchylaj się od nich, ale też nie daj im nad sobą zapanować. Nigdy nie bój się zaczynać, uczyć się czegoś nowego – sam się odnowisz” Andriej Woronow

Wiecie, co się potwierdza we wszystkich badaniach na różnych kontynentach, w różnych państwach, różnych grup etnicznych, różnych ras, płci, osób w różnym wieku? Wszystkie te dane zebrane razem dają jeden jasny komunikat, aktywność fizyczna daje radość z życia. Jakakolwiek aktywność fizyczna sprawia, że życie staje się lepsze, szczęśliwsze, budujemy wspierające kontakty społeczne, bo aktywność wpływa na zdrowe relacje ze sobą co przekłada się na relacje z innymi. Dzięki aktywności fizycznej mamy sprawniejszy układ odpornościowy oraz lepiej panujemy nad emocjami. Natomiast na zlecenie Międzynarodowego Forum Ekonomicznego zostało przeprowadzone badanie, podczas którego zadano pytania ponad 21 000 osobom z 29 krajów na temat aktywności fizycznej. Okazuje się, że w Polsce niewiele się ruszamy. Różnice widać szczególnie w przypadku kobiet! Niewiele ponad połowa kobiet wierzy, że aktywność fizyczna jest dla nich istotna, a tylko ⅓ udaje się wprowadzić aktywność fizyczną do swojego życia! Dlaczego wyniki tych obserwacji są tak niskie? Z jednej strony kobiety mają niższą niż mężczyźni pojemność wyrzutową serca i zdolność do wiązania tlenu, co wpływa na ich sprawność fizyczną. Z drugiej strony ciała kobiet wykorzystują chętniej tłuszcz jako paliwo energetyczne do ćwiczeń. Jednak wyniki zarówno dla mężczyzn jak i kobiet są poniżej średniej…

Dlaczego tak się dzieje? Może chodzi o narrację? Jeżeli wiele osób nadal wierzy, że aktywność fizyczna to zgrzytające zęby, hektolitry potu i łez to nie ma możliwości aby ten rodzaj spędzania czasu stał się popularny sieciówki z pizzą. Spróbujmy więc trochę odczarować pojęcie aktywności fizycznej, hm? Sam ruch jest impulsem stresowym. To fakt. Potrzebna jest chociaż odrobina dopaminy i adrenaliny aby spiąć mięśnie i wstać na przykład z łóżka. Im dłuższa będzie to aktywność tym więcej stresu będzie generować. Szczególnie taka aktywność planowana, wykonywana przez nas świadomie. Warto mieć na uwadze, że ruch jest najlepszym lekarstwem. Dzięki niemu uczymy się pracować ze stresem. Uczymy się dawać sobie bodziec, a później go wyciszać. Organizm opanowuje technikę szybkiego powrotu do stanu równowagi. Oczywiście powtarzamy to regularnie, wychodzimy ze swojej strefy komfortu i wracamy, wychodzimy i wracamy. Dzięki takiej praktyce za każdym razem wybijamy kilka cegieł z muru
naszych ograniczeń. Wracając powiększamy odrobinę naszą strefę komfortu. Z pewnością takiej formy stresu nie chcemy unikać! Pamiętajcie, że to działa tylko gdy go regularnie praktykujemy. Dlatego tak ważne jest aby podchodzić do aktywności fizycznej w kontekście zdrowego stylu życia i swoich wartości. Ważna jest narracja, która toczy się w Tobie. Czy wyobrażasz sobie, że autobus, który właśnie Ci uciekł spowoduje uśmiech, a zepsuta winda pobudzi chęć do skorzystania ze schodów? Madame Jeanne Louise Calment, kobieta z najdłuższym potwierdzonym życiem – 122 lata i 164 dni do setnego roku życia jeździła na rowerze, a w wieku 85 lat zajęła się szermierką. Wspominała, że boi się jedynie tego, że kiedyś umrze ze śmiechu. Czy taka się urodziła? Nie, jej mózg nauczył się tego zachowania, rozlewając je na inne obszary życia co pozwoliło jej być aktywną praktycznie i fizycznie praktycznie do końca swoich dni. Neuroplastyka nie zawodzi. W dalszej części zdradzę jak praktykować aktywność w zgodzie z sobą.

Aby ruch działał potrzeba trzech podstawowych elementów:

  1. Wyzwanie, czyli bodziec, który sprawi, że wyjdziemy delikatnie ze swojej strefy
    komfortu. Podejmiemy działanie.
  2. Regeneracja, czyli po zaistniałym bodźcu włączamy tryb anaboliczny, tryb odbudowy,
    odzyskiwania równowagi
  3. Budulec, czyli organizm do powrotu równowagi będzie potrzebował odpowiednich
    cegiełek, aby odbudować to czego używaliśmy podczas aktywności. Wymienić stare
    zużyte komórki na nowe.

Zamieramy w bezruchu, czy umieramy od bezruchu?


Badania regularnie potwierdzają, że lepiej kontrolujemy stres dzięki aktywności fizycznej. Ruch jednak daje coś jeszcze. Jest tak podstawową funkcją naszego życia, fizjologicznym fundamentem, że bez ruchu po prostu nie ma życia. Wiedząc to każdy żywy organizm jest w stanie znaleźć aktywność fizyczną, która będzie odpowiadała jego potrzebom. W efekcie używania dostajemy radość. Przyglądaj się spokojnie, jaka aktywność jest dla Ciebie. Stawianie sobie zbyt ambitnych celów, z dużym prawdopodobieństwem zakończy się porażką. Niepowodzenie może podciąć skrzydła do dalszego działania, jednak niewielkie niepowodzenia czy trudności sprzyjają dalszemu rozwojowi. Delikatne podnoszenie poprzeczki stymuluje do dalszego działania. Zaczynając więc jazdę rowerową nie każdy musi celować w 100km trasę za pierwszym razem. Super będzie jak zacznie się w zgodzie ze swoimi możliwościami, nawet od kilku kilometrów. Tak, żeby sprawdzić jak to jest. Jeżeli spodoba Ci się taka forma aktywności to z czasem poprzeczka będzie wzrastać. Tak było w moim przypadku. Początkowo robiłem 20km dziennie i uważałem to za duży wysiłek. Dziś robię setki kilometrów od kiedy zobaczyłem z jaką łatwością można zrobić trasę 100km, odpowiednio się nawadniając i odżywiając. Wybiłem kilka cegieł w moim murze ograniczeń i poszerzyłem swoją strefę komfortu. Teraz traktuję takie wycieczki jak normę. Zajmuje mi to 5-6 godzin, podczas których doświadczam radości, obcuję z naturą, doświadczam, uśmiecham się do innych, odkrywam, nic mnie nie boli, nie czuję presji. Radość sprawiają mi nawet tak niewielkie doznania jak delikatny wiatr na twarzy jadąc w słońcu polnymi drogami czy delikatny letni deszcz, gdy upał daje o sobie znać. Zakładam sobie jakiś limit czasowy, ale jedynie orientacyjny, dzięki temu czuję wolność wyboru i możliwość przygody w trakcie. Moje wewnętrzne dziecko jest w siódmym niebie. Uprawiając aktywność fizyczną staram się być wolny od oceny, robię to dla zdrowia, dobrego samopoczucia, jako inwestycję a nie po to aby spalać kalorie, robię to żeby doświadczyć przygody, a nie żeby zyskać szacunek w oczach innych. Robię to dla siebie.

Przedstawiony tekst to fragment tekstu do książki „Bezstresownik Psychodietetyczny, czyli system budowania szczęśliwych nawyków”.

There are 4 comments

  1. Wiesz, dlaczego kobiety znacznie mniej się ruszają? Mężczyzna idzie rano do pracy, a potem ma czas dla siebie – siłownia, jogging, rower. Zakupy ogarnie jego żona, obiad będzie miał podstawiony pod nos, posprzątane, wyprane i ogarnięte. Tak wygląda codzienność w Polsce. To kobieta odbiera dziecko z przedszkola, po drodze robi zakupy, a później do wieczora zajmuje się domem. Jeśli mąż „wspaniałomyślnie” zaoferuje opiekę nad dziećmi wieczorem, żeby ona mogła pójść na basen, to zazwyczaj brakuje jej już na to siły.

    19 sierpnia 2022, 10:48
    1. Cieszę się z Pani komentarza. Z pewnością jest w tym wiele prawdy. Chociaż w badaniach zwrócono uwagę na tą zmienną, i mimo wszystko wyszło, że kobietom jest odrobinę trudniej zacząć ćwiczyć. Zresztą proszę też pamiętać, że jak pojawiają się dzieci to pierwszy mechanizm jaki pojawia się u mężczyzn to więcej pracy czy to przez nadgodziny czy dodatkowe zajęcia aby zapewnić uczucie bezpieczeństwa finansowego, a to wiąże się ze znacznym wzrostem symptomów depresyjnych w tej grupie. W efekcie kobiety obarczone obowiązkami domowymi mogą czuć się przygnębione, a mężczyźni życiem po za domem i rodziną… koło się zamyka. Takie sytuacje opisuję w pozostałych rozdziałach. Dlatego też tak ważny jest to temat, że zdecydowałem się popełnić na jego temat cała książkę

      23 sierpnia 2022, 08:55
  2. Każdego dnia dokonujemy wyborów. Regularna aktywność fizyczna też do nich należy. Oczywiście wygodniej jest zasiąść w fotelu przez telewizorem szczególnie zimą niż pójść na długo spacer kiedy za oknem zawierucha.
    Kiedy staję przed wyborem zawsze stawiam w opozycji chwilową przyjemność (poleżeć przec telewizorem) czy długie życie w zdrowiu (spacer pomimo brzydkiej pogody). Czasami trzeba się zmusić ale bez wyjścia poza swoją strefę komfortu nie osiągniemy niczego.

    22 sierpnia 2022, 12:49
  3. Bardzo mądrze napisane.. Niestety najtrudniej jest zacząć i wyjść z tej strefy komfortu ilość obowiązków zawodowych i rodzinnych też nie pomagają.. Lecz jak się zacznie to człowiek ma większą motywację do działania!

    22 sierpnia 2022, 23:02