Jednym z kardiologów, który wdraża żywienie roślinne, niskotłuszczowe jest Caldwell B. Esselstyn Jr., dr kliniki w Cleveland.
W roku 1985, dr. Esselstyn zaczął wprowadzać dietę wegańską, polegającą na wykluczeniu produktów odzwierzęcych, opartą na konsumpcji warzyw, owoców, pełnoziarnistych zbóż i roślin strączkowych u swoich pacjentów z chorobami serca. Wykluczył natomiast wszystkie dodane tłuszcze – w tym oliwy, oleje, orzechy, nabiał, mięso, drób, ryby czy awokado.
Orzechy włoskie są jedynym wyjątkiem, ponieważ zawierają niewielkie ilości kwasów tłuszczowych omega-3.
Dieta roślinna beztłuszczowa została ogłoszona jako wspomagająca pracę serca i lecząca jego choroby. Niektóre wyniki badań dają na to nadzieję.
Dlaczego dieta beztłuszczowa?
W badaniu z 2014 roku, którego autorem był Esselsty i jego koledzy z Journal of Family Practice, zebrali 198 ochotników z chorobami NS, poddając ich wyżej wspomnianej diecie, z położeniem nacisku na intensywne poradnictwo żywieniowe i edukację w zakresie diet roślinnych.
Po 3,7 latach zespół dr. Esselstyna odnalazł 177 uczestników badania (89 procent), którzy przestrzegali dokładnie zaleceń diety. Okazało się, że mieli oni niższe ryzyko nawrotów choroby.
Elastyczność badania była bardzo duża, lecz model taki mógłby napotkać duże utrudnienia dla populacji ogólnej, dla której mięso, tłuszcze i oliwy są codzienną żywnością.
Pozytywnym aspektem diety beztłuszczowej, wegańskiej jest fakt, że bezpośrednio przeciwdziała przyczynom chorób naczyniowo-sercowych, których głównym źródłem są złe nawyki żywieniowe, zachodni styl życia i dieta bogata w odzwierzęce tłuszcze takie jak masło, mięsa, ser żółty czy słodycze, w tym lody.
Niemniej jednak dieta ta eliminuje także tłuszcze, o których przyjęło się uważać, że są zdrowe dla serca. Czyli mówimy tu o oliwie z oliwek, oleju rzepakowym czy awokado.
Naukowe uzasadnienie eliminacji tłuszczy z menu jest takie, że składniki te są bardzo słabo odżywcze, ponieważ nie zawierają błonnika, minerałów – przez co dostarczają do organizmu tylko “puste” kalorii.
Zwolennicy tego modelu odżywiania wierzą, że wszystkie tłuszcze mogące zawierać nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe działają szkodliwie na śródbłonek naczyń krwionośnych (wewnętrzna warstwa tętnic), uszkadzając go, przez co przyczyniają się do powstawania chorób.
Tak więc bez względu na typ tłuszczu, jest to składnik, którego w tej diecie należy unikać.
Będąc na diecie wegańskiej, konieczna jest suplementacja witaminą B12, składnikiem powszechnie występującym w produktach zwierzęcych. Aby uzupełnić niezbędne nienasycone kwasy z rodziny omega 3, zalecane jest spożywanie od jednej do dwóch łyżeczek siemienia lnianego lub zmielonych nasion chia. Część dietetyków zaniepokojona jest absorpcją witamin rozpuszczalnych w tłuszczach takich jak A, D, E i K oraz karotenoidów, przy ekstremalnie niskiej podaży tłuszczy. Dostarczanie mniej niż 20% energii z tłuszczy dziennie, czyli mniej niż wynosi zalecana norma (AMDR), może upośledzać absorpcje witamin i antyoksydantów. Przy zbyt małej podaży tłuszczów możemy doprowadzić do znacznych niedoborów w diecie. Co w perspektywie jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Kontrargumenty
Faktem jest, że niektóre badania podważają stosowanie diet beztłuszczowych. Badanie z roku 2002 prowadzone przez doktora prof. Frank Hu oraz doktora Waltera Willeta z Harvardu, prezentowane wJournal of American Medical Association przeprowadziło meta analizę 147 badań pod kątem wpływu diety na chorobę wieńcową. Wnioski jakie wyciągnęli były następujące: “wpływ obniżenia podaży tłuszczy w diecie nie ma bezpośredniej korelacji z obniżeniem ryzyka choroby wieńcowej”. Analiza wykazała, że najlepszy wpływ na prewencję choroby wieńcowej ma dieta oparta na trzech głównych założeniach:
- model korzystający z nieuwodorowionych kwasów tłuszczowych jako źródła tłuszczów
- diety opartej o pełne zboża jako źródło pełnowartościowych węglowodanów, oprócz tego obfitującej w warzywa i owoce
- zapewniającej odpowiednią ilością kwasów tłuszczowych z rodziny omega 3, pochodzących z tłustych ryb, tranu, siemienia lnianego, nasion chia, a także orzechów włoskich.
Kolejna część cyklu niebawem!
Mikołaj Choroszyński– dietetyk do zadań specjalnych!
Ekspert z zakresu psychodietetyki oraz
pierwszy w Polsce Gastrocoach
Kontakt: Dietetyk@bdieta.pl