Cholesterol nie taki zły!

Od dawna wina za całe zło źle zbilansowanej diety spadała na duże spożycie tłuszczy, w tym cholesterolu.

grafika2

Przypisywano mu szereg właściwości powodujących groźne choroby typu miażdżyca, nadciśnienie tętnicze i wszelkiego rodzaju choroby układu krążenia i serca. Ale czy rzeczywiście cholesterol w diecie jest aż taki zły?

Czemu przez wiele lat cholesterol był unikany?

Jak pokazują ostatnie badania składnik ten nie jest wcale taki groźny jak się przypuszczało. A wręcz jest nam niezbędny do prawidłowego funkcjonowania! Ostatnio ukazane zalecenia Dietary Guidelines for Americans, opracowania przygotowywane raz na 5 lat, są głównym wyznacznikiem dietetycznych kierunków, nie tylko w USA. Z powodzeniem stosowane są w innych krajach, szczególnie w Europie. Pojawił się tam wpis traktujący o tym, że spożycie cholesterolu w codziennej diecie nie ma wpływu na jego zawartość we krwi. Oznacza to, że możemy jeść od teraz częściej np.; jaja kurze. Przez te wszystkie lata kiedy cholesterol był tym „złym” składnikiem diety największy zysk z tego faktu zyskały firmy i koncerny farmaceutyczne wprowadzające do obiegu różnego rodzaju leki obniżające stężenie tego składnika we krwi.
Badania pokazują też, że poziom cholesterolu jest indywidualną kwestią i odzwierciedla stan organizmu. Podwyższony jego poziom może świadczyć o chorobach lub stanie zapalnym. Jednakże zwyczajowe jego stężenie w organizmie jest różne i indywidualne.

Niedobór każdego składnika, w tym również tłuszczy może mieć groźne konsekwencje

Diety niskotłuszczowe i zarazem niskocholesterolowe mogą być odpowiedzialne za nagłą śmierć z powodu niewydolności układu krwionośnego. Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat od kiedy zostały wprowadzone restrykcje, wzrosła ilość przypadków nagłej śmierci u osób dobrze wytrenowanych, dbających o dietę i w kwiecie wieku. Odpowiedzialne za to może być właśnie niedostateczne spożycie tłuszczy. Związki tłuszczowe, cholesterolowe wchodzą w skład komórek i naczyń krwionośnych, układu nerwowego, serca i mózgu.

Czy wysokie spożycie przekłada się na większe ryzyko?

Ponadto dane przeglądowe pokazują, że kraje o najwyższym spożyciu tłuszczy nasyconych i cholesterolu (Francja) rzadziej chorują na choroby układu krążenia i rzadziej zapadają na miażdżycę. Natomiast kraje gdzie ze względów kulturowych spożywa się dużo tłuszczy roślinnych, a mało cholesterolu (Izrael) wiąże się z najwyższym wskaźnikiem zapadalności i umieralności na wyżej wymienione choroby.

Bez cholesterolu nie ma prokreacji!

Nie wypada pominąć faktu, że cholesterol wchodzi w skład wielu hormonów steroidowych oraz płciowych. Bez nich nie powstałyby takie związki jak estrogeny, progesteron, androgeny, kortyzol czy adrenalina. Bez cholesterolu nie byłoby prokreacji!

Jajka a cholesterol

Zdrowy rozsądek najlepszym drogowskazem

Oczywiście nie należy wyciągać zbyt pochopnych i daleko idących wniosków. Prawidłowe odżywianie i dietetyka to nie jest system zero jedynkowy. Nie oznacza to, że nagle musimy jeść wszystko co zawiera cholesterol, wystrzegając się tłuszczów roślinnych i warzyw. Jednakże jego regularne spożycie na trochę wyższym poziomie nie odbije się negatywnie na naszym zdrowiu. A wręcz powinno odbić się pozytywnie na naszym samopoczuciu! Przykładem może być tutaj regularna konsumpcja jajek zawierających oprócz cholesterolu szereg innych cennych właściwości takich jak pełnowartościowe białko, lecytyna, witaminy A, D, E, K oraz B6, B12, kwasu pantotenowego. Składników mineralnych takich jak fosfor, potas, magnez, żelazo, wapń. Taka bateria witamin i minerałów bardzo dobrze uzupełnia wszelkie niedobory.

Pamiętając zatem o zdrowym rozsądku, możemy wprowadzić do naszej codziennej diety pokarmy zawierające cholesterol bez obawy narażania się na ryzyko chorób układu krążenia.

 

Mikołaj Choroszyński– dietetyk do zadań specjalnych!grafika2

Ekspert z zakresu psychodietetyki oraz

pierwszy w Polsce Gastrocoach