Jestem zdecydowanie początkującym kaszo-jaglanowcem, ale codziennie zaskakuje mnie w niej coś innego! Dzisiaj chcąc przygotować sobie wcześniej drugie śniadanie, zostawiłem ciepłą kaszę w rondelku na ok. 2 godziny. Jak wróciłem okazał się, że kasza zastygła na tyle, iż dało się z niej zrobić wyglądający apetycznie pudding. I jak tu nie kochać kaszy jaglanej? 😉
Przygotowanie:
Jabłko trzemy na tarce i umieszczamy w rondelku razem z pozostałymi składnikami oprócz jogurtu. Zalewamy zawartość dwa razy większą ilością wody (można użyć mleka, wtedy pudding na pewno zyska dodatkowe walory smakowe) i gotujemy na małym ogniu od czasu do czasu mieszając i pilnując aby potrawa nie wykipiała. Po ok. 20 minutach można wyłączyć ogień i ewentualnie dodać łyżeczkę miodu lub czegoś słodkiego, ale to opcjonalnie 😉 Kaszę zostawiamy w rondelku pod przykryciem na 2 godziny. Po tym czasie wyjmujemy ładnie pudding na talerz, na górę dajemy jogurt i ewentualnie cynamon/ pestki.