Owies nie tylko dla konia
Cześć, chcę się z wami podzielić moim najnowszym odkryciem. Jest nim owies bezłuskowy! Produkt ten przyjechał do mnie razem z paczką produktów ekologicznych ze sklepu słoneczko.
Niby zwykły owies. Taki jakim karmi się między innymi konie 🙂 Świetna alternatywa dla popularnych płatków owsianych, które są już poddane obróbce. Przez co płatki charakteryzują się dużym indeksem glikemicznych (szczególnie po ugotowaniu) oraz mniejszą ilością składników mineralnych i niektórych witamin…
Owies ugotowałem w dwa razy większej ilości wody z zamiarem zjedzenia go z łyżeczką miodu i kakao. Jednak w trakcie gotowania musiałem sprdzić czy aby ziarno nie jest już miękkie i… zniknęła prawie cała porcja! Bez żadnych przypraw, prosto z garnka! 🙂
Przyznam, że od dawna nic nie zaskoczyło mnie aż tak. Rewelacyjny bogaty i lekko słodkawy smak charakterystyczny dla owsa. Duża zawartość białka i zdrowych tłuszczy. Naturalny błonnik, witaminy z grupy B oraz mikroelementy z magnezem na czele. Ze względu na wysoką gęstość odżywczą produkt ten charakteryzuje się wysokim indeksem sytości. Już niewielka porcja potrafi nasycić na długo. Przyspiesza przemianę materii, tonizuje i uspokaja ze względu na dużą ilość magnezu i witamin. Polecam osobom będącym na diecie redukcyjnej.
Owies bezłuskowy nie jest specjalnie popularnym składnikiem spożywczym. Można go dostać tylko w niektórych sklepach ze zdrową żywnością, jednak zdecydowanie polecam wypróbować go w kuchni!